Dwór Jesieni
Jesień otoczyła się nimbem tajemnicy. Wiele krąży mitów i prawd o Odmieńcach, którzy wycofali się w cień Gęstwiny, lecz nikt nie jest w stanie odsiać plew od ziarna. Zbierają wiedzę, ale z nikim się nią nie dzielą, a karmią się strachem i odrazą.
Kiedy Uroczysko zarósł Gąszcz i Dworacy Jesieni stracili swoje miejsce bytowania, Jesień oddaliła się od pozostałych Dworów. Niektórzy twierdzą nawet, że “zdziczeli”, choć ciężko się z tym zgodzić, patrząc na królewską parę. Mimo diametralnych różnic, Król i Królowa Jesieni idealnie się uzupełniają i sprawują wspólne rządy.
Odgłos bębnów - to będzie pierwsza rzecz, jaką usłyszy wędrowiec, zbliżający się do Uroczyska, Dworu Jesieni. Dźwięk ten w hipnotyczny niemal sposób ściąga ku sobie uwagę nielicznych Odmieńców przemierzających Gąszcz w niebezpiecznej podróży. Ich dudnienie i regularny rytm prowadzą do obozowiska Dworu, który nigdy na długo nie pozostaje w jednym miejscu. Fakt, że Uroczysko jest w ciągłym ruchu, wymusiło na Odmieńcach go zasiedlających przyzwyczajenie do prostoty i zamiłowanie do względów praktycznych. Ich obóz jest zbudowany z lekkich namiotów i oświetlony blaskiem niezliczonych pochodni. Wypełnia go zapach wygarbowanej skóry, dymu ogniska, wędzonego mięsa, pieczonych jabłek i ziół powiązanych w pęczki, suszących się dookoła. Klekoczący odgłos kościanych dzwonków wietrznych napawa dreszczem gości Uroczyska.
Odmieńcy Dworu Jesieni noszą się w kolorach ziemi i gasnącej witalności. Nieliczni z nich zakładają spłowiałe i zrudziałe elementy garderoby, kojarzące się z wiktoriańską galanterią, będące z pewnością pamiątką po dawno utraconym człowieczeństwie: czasem mignie pęknięty monokl, załopocze poła cerowanego fraka, uchyli się w szyderczym geście rondo zakurzonego melonika. Z reguły jednak mieszkańcy Uroczyska zdobią swe ciała złowrogimi tatuażami, wplatają we włosy ptasie pióra i kościane grzebienie, wiążą wyszukane ozdoby ze sznurów i rzemieni. Ich ubiory szyte są ze skór i surowego lnu, czasem tylko przyciemnione barwą bezgwiezdnej nocy. Często malują twarze sprawiając, że zanurzeni w Gąszczu stają się niemalże zupełnie niewidoczni dla przypadkowego obserwatora.
Uroczysko opanowane jest przez żywioł Ziemi i Ognia, a jego kolorami są brązy, zrudziałe czernie i złocienie.
DWÓR ZIMY: Wokół nich atmosfera aż gęsta jest od zagrożenia. Izolują się od pozostałych Dworów, otaczają tajemnicami, wyraźnie coś knują. A do tego - czy to normalne, by dawać się tak traktować przez własną królową?
DWÓR WIOSNY: Trudno ich nazwać Dworem. To po prostu banda dzieciaków, rozpieszczonych, naiwnych i niefrasobliwych. Nie są lojalni wobec władców, brakuje im odpowiedzialności za własne czyny. Ich bezmyślne zachowanie sprowadzi kłopoty na nas wszystkich.
DWÓR LATA: Członkowie tego Dworu są jak tresowane zwierzęta. Musztra pozbawiła ich indywidualności i oduczyła samodzielnego myślenia. Tak, to prawda, panuje tam porządek, ale za jaką cenę? Prawdziwy władca nie wymusza posłuszeństwa terrorem.
LUDZIE: Nieszczęsne stworzenia, które zgubiły swoją ścieżkę losu i ściągają niebezpieczeństwo zarówno na siebie samych, jak i na nas wszystkich. Im mniej ich w Mateczniku, tym lepiej.
Dworzanie Jesieni
- Myszołów (Król) - Pełen powagi Król, tropiciel wrogów i spiskowców. Nie uznaje słabości, ale potrafi wybaczyć słuszny gniew. Trzyma Dwór Jesieni silną ręką, silną lecz sprawiedliwą. Kto potrafi przestrzegać jego surowych praw, może się czuć gościem na jego włości, każdego innego spotka bolesny koniec.
- Amalteja (Królowa) - O monarchini żadnego innego Dworu nie można powiedzieć z takim przekonaniem, że jest matką dla swych poddanych, jak właśnie o niej. To władczyni będąca prawdziwą gospodynią swej domeny, która zjednała sobie serca swoją dobrocią i poświęceniem. Dzięki jej mądrym współrządom Dwór Jesieni nigdy nie cierpiał głodu.
- Nestor (Starosta) - Jego posępna mądrość ma smak eonów, a słowa są niczym proroctwa. W głosie tego starca przebrzmiewa jeszcze echo trąb bitewnych z zamierzchłych czasów. Pomarszczone czoło skrywa straszne tajemnice, a twarz nosi bruzdy, wyrzeźbione rzekami łez. Trudno sobie wyobrazić grozę, która byłaby jeszcze zdolna poruszyć jego oblicze - zwiastowałaby zapewne nadejście końca.
- Zmora (Ambasador) - Ekscentryczna kobieta o dumnej twarzy i wysoko podniesionej głowie. Apodyktyczna i nie znosząca sprzeciwu, łatwo traci nad sobą panowanie. Jej krzyk, zdający się do cna przeszywać duszę, mrozi krew w żyłach nawet najodważniejszych mieszkańców Matecznika, a hipnotyczny śpiew wabi na Dwór Jesieni błąkających się w Gąszczu.
- Grabarz (Klucznik) - Cierpliwy, spokojny, rzeczowy. Z przesadnym pietyzmem dbający o detale perfekcjonista. Zwykł powiadać, że co się odwlecze, to nie uciecze. Wielbiciel czarnego humoru, choć nikt nie widział go śmiejącego się na całe gardło. Mentor młodszych Odmieńców Jesieni, to on wprowadza w ich meandry zależności. On również wita gości z innych Dworów. Jego twarzy nie opuszcza krzywy uśmiech, który jednak nigdy nie sięga oczu.
- Wąpierz (Skarbnik) - Maszkaron, napełniający niepokojem nawet swych towarzyszy. Tchnie od niego śmiercią, gdziekolwiek się pojawi wszystko zdaje się usychać na jego podobieństwo. Jest coś obrzydliwego w jego mlaskającym wiecznie języku i palcach, ruszających się niby wygłodniałe czerwie. Choć jego widok jest straszny, bardziej przerażającym jest moment, gdy znika z pola widzenia.
- Czarne Skrzydła (Łowczy) - Wiecznie czujna obrończyni Arboru i pary Królewskiej. Posępne, wychudłe ptaszysko o żółtych ślepiach i długim, zagiętym dziobie. Łopot jej skrzydeł zwiastuje spotkanie z przeznaczeniem i wypełnia lękiem serca nawet najodważniejszych Odmieńców.
- Purchawka (Kuchmistrzyni) - Obłędna Matrona Dworu Jesieni. Nie wiadomo, czy jest jedynie na wpół szalona, czy też całkowicie obłąkana. Każdemu, kto raczy słuchać, opowiada porywające historie. Osnuwa ją woń przedziwnych wizji. Halucynacje są jej daniem głównym, a największym marzeniem jest sprowadzić na wszystkich radość i szczęście.
- Ono (Wychowanka) - Maskotka dworu, znaleziona przez Myszołowa i oddana pod opiekę Amalteji. Piękna dziewczynka o czarnych jak węgiel oczach. Porusza niewinnością, z jaką bawi się w gęstwinie, i przeraża zbyt szerokim uśmiechem. Zawsze w pobliżu przemyka jej mały futrzany przyjaciel - kot.
- Lis (Goniec) - Wulkan energii, niepowstrzymana poszukiwaczka okazji do zabawy i psot. Sama chciałaby być orędownikiem dobrych wieści, różnie to jednak bywa. Niezwykle gadatliwa. Poszukiwacze plotek garną się do rozmowy z nią, tym bardziej, że czasem mimochodem wypsnie jej się słówko lub dwa na interesujące Dwór tematy.
- Opój (Podczaszy) - Jego nadejście zwiastuje pijacki śpiew. Wokół roztacza woń na wpół przetrawionego alkoholu, a antałek z mocniejszym trunkiem zdaje się być przyrośnięty do jego ręki. Lubuje się w niestworzonych historiach, a rubaszny śmiech wybucha z jego trzewi za każdym razem, gdy napotka cośkolwiek zabawnego. Pozostaje tylko zastanawiać się, jaką straszną tajemnicę pragnie utopić w morzu gorzałki?
- Wyrd (Wieszcz) - Kwitnąca w nim choroba wyniszczyła go do cna. Jego ciało to kości obleczone skórą, pokrytą wrzodami i schodzącą łuszczącymi się płatami. Z jego chudych członków zwisa najlichsze ubranie i wydawałoby się, że podmuch wiatru złamie go ostatecznie, ale tocząca go choroba napełnia go siłą. Jego rozpalone czoło skrywa płomienny umysł, usta bełkoczą dziwne sekrety, a oczy goreją przerażającą determinacją.
- Strach Na Wróble (Wioślarz) - Dziwaczna, szeleszcząca postać, trochę śmieszna, a trochę straszna. Stoi na straży włości jesieni, odstraszając nierozsądnych ludzi, którzy zapuścili się na tyle daleko by go zobaczyć. Nie wiadomo, czy jej jakby zbyt szeroki uśmiech i zamaszyste ruchy to szaleństwo, głupota czy też świadoma poza.
- Dym (Zwiadowca) - Ulotna postać, pojawiająca się niespodziewanie i równie łatwo znikająca z oczu. Ponoć potrafi dostać się wszędzie, a w swych wędrówkach odwiedził nie tylko wszystkie dwory ale i tereny poza Bramą. Ale to tylko plotki, których nie da się potwierdzić, gdyż nikomu nigdy nie udało się podążyć jego śladem.
- Prządka (Tkaczka) - Cicha i odległa, mistrzyni w bezszelestnym poruszaniu się po lesie. Przerażająca w swej brzydocie, a jednocześnie niewytłumaczalnie fascynująca. Makabryczne wróżby, które snuje wiele razy wskazały królowi właściwą drogę i uchroniły Dwór Jesieni przed ogarami Fae. Nie nadużywa słów, nie podnosi głosu.